sobota, 3 października 2015

Rząd i samorząd

Nasz samorząd zdecydował o złożeniu skargi konstytucyjnej w związku z niekorzystnymi zapisami dotyczącymi ograniczania uprawnień samorządów w samodzielnym dysponowaniu przyznanymi funduszami. Wspólnie ze Związkiem Powiatów Polskich kwestionujemy uprawnienie władzy ustawodawczej do narzucania ograniczeń organom stanowiącym jednostek samorządu terytorialnego w zakresie dysponowania przyznaną subwencją oświatową. Może warto w takim momencie przypomnieć rolę samorządu w systemie państwowym a zarazem przywołać pewne podstawowe pojęcia, których mylenie lub też nieprecyzyjne rozumienie jest źródłem wielu nieporozumień.
W systemie demokratycznym fundamentem ustroju jest prawo. Nikt, żadna władza państwowa, nawet ustawodawcza, czy sądownicza nie stoi ponad prawem. Proceduralnie oznacza to tyle, że, aby jakieś działanie organów publicznych było możliwe, musi być najpierw umocowane w odpowiednich przepisach ustanowionych w danym państwie. Nawet wówczas jednak każdy zapis prawny nie może stać w sprzeczności z zapisami najważniejszej ustawy regulacyjnej, tzw. ustawy zasadniczej, jaką jest konstytucja. Ta zasada jest odwrotna od tej, którą stosujemy do obywateli, którzy w tym ujęciu - zgodnie z prawem mogą czynić wszystko, co nie jest zabronione w przepisach państwowych.
Czym więc jest samorząd? W polskich przepisach, które ustanowiły samorządy gmin, a następnie powiatów i województw zapisano, że samorząd jest wspólnotą mieszkańców na danym terenie. I tak jest faktycznie. Ta zasada obejmuje niejako pierwszą i podstawową funkcję samorządu - ma on być zawsze ustanowiony jako wspólnota, na tę wspólnotę nakierowany. Praktycznie jednak oznacza to tyle, że poprzez demokratyczne procedury, czyli wolne wybory w odpowiedniej formule: większościowej, proporcjonalnej lub jeszcze innej, w takich lub innych okręgach dana społeczność jest uprawniona do wyboru swoich przedstawicieli, którzy w jej imieniu przez określony czas - w polskich warunkach przez cztery lata - sprawują funkcje publiczne jako członkowie organów samorządowych dla danej wspólnoty: organu stanowiącego, jakim jest Rada oraz organu wykonawczego - jednoosobowego lub kolegialnego - tak jest w naszym kraju. Wówczas ci demokratycznie wybrani przedstawiciele zyskują nowe uprawnienie: stają się bowiem reprezentantami nie tylko społeczności, która ich wybrała, ale również uniwersalnego pojęcia dla każdego systemu społecznego, tj. władzy publicznej. Są przedstawicielami władzy publicznej na danym terenie, dlatego mówimy o demokracji przedstawicielskiej jako współcześnie powszechnym typie ustroju demokratycznego.
Pojęcie władzy, sprawowania władzy, jej typów i sposobów wykonywania ma zapewne bogatą literaturę. Dla niniejszych rozważań istotne jest, że władza publiczna może mieć dwa podstawowe źródła: może pochodzić z wyboru albo też z mianowania. Ktoś może wykonywać daną funkcję publiczną dlatego, że został wybrany do jej sprawowania przez obywateli w określonej procedurze wyborów lub też dlatego, że został na dane stanowisko mianowany przez wyższego rangą urzędnika. Przy czym istota systemu demokratycznego polega na tym, że owi najwyżsi urzędnicy w różnych strukturach obejmują swoje funkcje w wyniku wyborów, które dały im społeczne uprawnienie - legitymizację do objęcia tych funkcji. Pomińmy najbardziej znaną kwestię klasycznego trójpodziału władzy na sądowniczą, ustawodawczą i wykonawczą. Generalnie uprawnienia władzy publicznej sprowadzają się do tego, że może ona podejmować decyzje, a spośród tych decyzji najbardziej istotne dotyczą wydawania pieniędzy pochodzących z podatków od obywateli: w jaki sposób, na co i ile przeznaczyć oraz - stosując odpowiednie przepisy prawne - rozstrzygnięcia dotyczące różnorodnych spraw związanych z życiem obywateli.
Samorząd jest więc także typem władzy publicznej. Tak jest w Polsce, tak jest też we wszystkich krajach demokratycznych. Bardziej uniwersalnie byłoby zapewne używać sformułowania: władze lokalne i regionalne, gdyż słowo "samorząd" związane jest mocno z polską rzeczywistością. Trzeba powiedzieć, że nie ma dwóch takich samych systemów organizacji wewnętrznej państw demokratycznych i takich samych systemów organizacji władzy publicznej na poziomie lokalnym i regionalnym. Ich kształt bowiem wynika z historii danego państwa, praktyki stosowanej na danym terenie, rozstrzygnięć politycznych dostosowanych często do aktualnej sytuacji itp. Tych czynników i modeli organizacyjnych państw jest wiele: są państwa federalne, jednolite, dwunarodowe, wielonarodowe, państwa małe i duże, monarchie i republiki. Każde z tych określeń i modeli państwowych ma swoje skutki w sposobie funkcjonowania władzy lokalnej i regionalnej na danym terenie.
Wszędzie jednak w państwach demokratycznych model władzy lokalnej i regionalnej, który oznacza ustanowienie struktur administracyjnych na tych poziomach, zarządzających jakąś częścią publicznych pieniędzy i mających uprawnienia władzy publicznej, a zarazem pochodzących z wyboru mieszkańców danego terytorium jest modelem nawet nie tyle akceptowanym, co oczywistym. Jest współcześnie podstawą wewnętrznej organizacji państwa demokratycznego. Można pytać o kompetencje poszczególnych samorządów, o wielkość środków, którymi dysponują, o różne szczegółowe kwestie praktyczne, prawne czy finansowe, mimo to jednak zasada ta powszechnie dzisiaj obowiązuje.
Współcześnie administracja państwowa, a więc wszystkie struktury różnych urzędów wykonywanych w imieniu państwa oparta jest właśnie na tym dwojakim rozumieniu władzy: mamy władzę centralną - w Polsce przyjęliśmy ją określać jako administrację rządową oraz władzę lokalną i regionalną, którą w naszym kraju nazywamy administracją samorządową. Bardzo ważne jest to, że dla wszystkich struktur administracyjnych - zarówno władzy rządowej, jak i samorządowej - funkcje kierownicze, naczelne sprawują przez określony czas osoby uprawnione do tego wskutek procesu wyborczego. Przy tym podkreślmy, że dla polskiego ustroju wewnętrznego, a w konsekwencji dla samych obywateli, to wielkie zwycięstwo, że dopracowaliśmy się rozwiązań analogicznych jak w krajach zachodnich. W latach 80 - tych nie było u nas bowiem ani samorządu, ani prawdziwej władzy lokalnej czy regionalnej. Pomijając kwestie ideologiczne w tych czasach centralistyczny ustrój wymuszał dominację jednego typu władzy publicznej: władzy centralnej, która decyzje podejmowała z tej perspektywy, obecne zaś na poziomie lokalnym czy regionalnym ciała przedstawicielskie miały charakter fasadowy - nie tylko dlatego, że nie pochodziły z wolnych wyborów, ale przede wszystkim dlatego, że nie dysponowały rzeczywistymi uprawnieniami, w szczególności finansowymi.
Nie jest problemem rozumienie pojęcia władzy centralnej, czy rządowej - raczej powszechnie to rozumiemy, wiemy kto jest premierem, nawet znamy ministrów, media stale właściwie zajmują się przekazem z tego poziomu. Warto jednak dodać, że także na poziomie regionalnym czy lokalnym  mamy do czynienia z wieloma instytucjami publicznymi o charakterze administracji rządowej -  są to urzędy i podmioty takie jak: wojewoda, kurator, Narodowy Fundusz Zdrowia, różne inspekcje, policja, państwowa straż pożarna i  wiele innych. Podlegają one nie samorządom, ale różnym organom administracji rządowej. W naszym polskim wydaniu samorząd zarządza zaś tym, co zostało mu powierzone poprzez odpowiednie przepisy prawne. Nie zawsze niestety jest tak, że o pieniądzach przeznaczanych na wykonywanie usług publicznych na danym terenie na rzecz określonych mieszkańców decyduje samorząd z tego terenu, a o efektach takiego podejścia najlepiej świadczy stan naszej służby zdrowia. Właściwy model nowocześnie widzianej, demokratycznej administracji publicznej oparty być powinien na współdziałaniu administracji rządowej i samorządowej, które wspólnie tworzą administrację państwową. Taka współpraca zapewnia bowiem największą efektywność działań i najlepsze skutki dla mieszkańców. Aby jednak to było możliwe, konieczne jest zachowanie kilku ważnych zasad: istotna jest niezależność samorządów, ich wyposażenie w odpowiednie kompetencje i narzędzia do działania. Wszystkie inne obostrzenia, reguły i obowiązki powinny być analogiczne zarówno dla administracji rządowej, jak i samorządowej. Dodajmy przy tym, że jak to pokazało wiele doświadczeń polskich i zagranicznych władza centralna, czyli administracja rządowa powinna dla siebie zachować przede wszystkim uprawnienia kontrolne, wykonywanie usług publicznych powinno zaś być uprawnieniem i obowiązkiem samorządów. Chodzi o to, by usługi publiczne były zarządzane z poziomu, na którym są wykonywane i w imieniu wspólnoty, dla której są oferowane. Na ten poziom powinny być też skierowane odpowiednie środki finansowe służące organizacji tych usług. To niezwykle ważna zasada, dlatego dla jakości naszego systemu, dla zachowania jego najwyższej efektywności i najwyższej sprawności władz publicznych powinniśmy bronić niezależności samorządów. To dlatego właśnie samorząd powiatowy w Strzyżowie zdecydował się na złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego.