wtorek, 22 grudnia 2009

Tym razem na tarczy

Nie zawsze i nie wszystko się udaje. Niestety. Dzisiejszy dzień trudno zaliczyć do udanych. Wspólnie z przedstawicielami polskich powiatów negocjowaliśmy w Ministerstwie Zdrowia poprawę warunków kontraktowania świadczeń medycznych dla naszych jednostek na przyszły rok. W przypadku naszego województwa negocjacje nie przyniosły efektu i praktycznie nie poprawiliśmy naszej sytuacji. Nie mogę jednak zrozumieć jak to możliwe, żeby niektóre województwa nie były w stanie wykorzystać przekazanych pieniędzy, innym zaś brakowało tak potężnych kwot do zbilansowania. Odpowiedź Pani Minister jest trudna do przyjęcia, ponieważ wskazuje, że to same jednostki powinny przypilnować obniżenia swoich kosztów, a Podkarpacie uzyskało dużo dodatkowych środków. Dlaczego w takim razie takie niezadowolenie wśród dyrektorów naszych jednostek i nie mówiąc o niezapłaconych nadwykonaniach propozycja w wielu typach świadczeń niższych niż w roku bieżącym kontraktów o kilka do kilkunastu procent na przyszły rok? To może skutkować tylko jednym - wydłużeniem kolejek do zabiegów (ale o ile można wydłużać skoro już w naszych szpitalach na operację zaćmy czeka się podobno ponad 900 dni?) oraz redukcją zatrudnienia. Najgorsze jest jednak to, że realny staje się powrót do dramatycznej sytuacji naszych jednostek z lat 2002 - 2005 - tym razem jednak w o wiele gorszej sytuacji, bo obecnie ponoszą one skutki tamtych zdarzeń, teraz zostaną obarczone nowymi. Kolejny przełom roku przynosi bardzo trudne zdarzenia dla naszej służby zdrowia.